Naszym zdaniem
Wzmacniacz lampowy jest niespełnionym marzeniem wielu elektroników (i nie tylko ich). Samodzielne wykonanie takiego wzmacniacza nie jest bardzo trudne, ponieważ nie jest on specjalnie skomplikowany. Można też taki wzmacniacz zbudować „po staremu”, to znaczy wykonać metalowe chassis, przymocować do niego podstawki i transformatory, a następnie połączyć wszystko metodą na tzw. „pająka”. Jednak każdy mający nieco doświadczenia wie, że jeśli oczekujemy przyzwoitych parametrów przy zachowaniu estetyki wykonania, to sprawa nie jest aż tak trywialna. czytaj więcej
|
Wiele razy czytałem lub słyszałem opinie różnych użytkowników drukarek 3D. Niestety, większość z nich narzekała na wyrzucone pieniądze. Owszem, na początku to fajna zabawa, ale później przychodzi ochota na zastosowania praktyczne, a z tym jest już gorzej. Zwykle w rękach użytkowników są albo drukarki wykonane własnoręcznie, albo tanie, tzw. budżetowe. Siłą rzeczy, nie mają wbudowanych szeregu mechanizmów, które powinna mieć nowoczesne drukarka 3D, aby można było skupić się na drukowaniu, a nie na walce z problemami. I wtedy w moje ręce trafiła nowa drukarka Ultimaker 3. czytaj więcej
|
Na pewno wszyscy zajmujący się montażem urządzeń elektronicznych czy to w ramach hobby, czy profesjonalnie zauważyli, że komponenty są umieszczane w coraz to mniejszych obudowach, które trudno przylutować bez użycia specjalistycznych narzędzi. Dodatkowo, niewielkie odległości pomiędzy wyprowadzeniami powodują, że nóżki układu scalonego łatwo zewrzeć miniaturową kroplą cyny, co bardzo trudno zauważyć nieuzbrojonym okiem. Dlatego w warsztacie elektronika coraz częściej goszczą lupa lub mikroskop – również w wersji elektronicznej. czytaj więcej
|
Multimetr dotarł do mnie w pudełku, które miało naklejoną etykietę na prawie całej fotografii przyrządu. Przez to aż do końca nie było wiadomo, z jakim przyrządem mam do czynienia. Owszem, na pudełku było napisane „analog multimetr”, ale jakoś tak w pierwszym momencie nie domyśliłem się, o jakiego rodzaju przyrząd chodzi. Ot po prostu (i zapewne) kolejny, typowy multimetr. Ale po otwarciu pudełka szeroko uśmiechnąłem się – już dawno nie widziałem takiego przyrządu i nie wierzyłem, że jeszcze ktoś je produkuje i oferuje. czytaj więcej
|
To niesamowite! Trzymam w ręku używaną przeze mnie od wielu sondę TTL oraz płytkę BitScope. Oba urządzenia mają prawie taką samą wielkość i składają się z tej samej liczby układów scalonych, ale diametralnie różne możliwości. Moja sonda pokazuje poziomy logiczne, impulsy, przebiegi prostokątne i stany nieustalone na 7-segmentowym wyświetlaczu LED, natomiast BitScope może być oscyloskopem cyfrowym, generatorem przebiegów, analizatorem poziomów logicznych i analizatorem widma, a jako swego rodzaju wyświetlacz jest używany komputer osobisty. czytaj więcej
|
Jak można znaleźć, którędy przebiegają przewody instalacji elektrycznej, telekomunikacyjnej lub nagłośnieniowej? Nie stanowi to żadnego problemu, jeśli są widoczne. A jeśli nie? Wiele razy słyszałem o różnych metodach lokalizacji, „wpuszczaniu” sygnałów, lokalizowaniu przewodów za pomocą cewki i tym podobnych. Można posłużyć się tymi metodami, można również zdemolować pomieszczenie rozkuwając ścianę, ale moim zdaniem jest lepiej zastosować sprawdzoną metodę i odpowiedni przyrząd – Voltcraft LSG-4 DMM. czytaj więcej
|
Ogniwo Peltiera jest elementem półprzewodnikowym, wykonanym z dwóch płytek ceramicznych, pomiędzy którymi umieszczono warstwę półprzewodnika. Najciekawszą jego właściwością jest zdolność do transportu ciepła ze strony „ciepłej” na „zimną”. Dzięki temu doskonale nadaje się ono do chłodzenia obiektów. Jako element chłodzący ogniwa Peltiera najczęściej są stosowane w urządzeniach, w których jest konieczne odbieranie dużej mocy cieplnej i zapewnienie odporności na czynniki występujące w środowisku pracy. Ich istotną cechą jest możliwość precyzyjnej regulacji ilości transportowanej energii cieplnej – jest ona zależna od natężenia prądu płynącego przez termoelement, co pozwala na dokładne określenie temperatury chłodzonego obiektu. czytaj więcej
|
Przyznam się, że gdy multimetr Voltcraft MT-52 wpadł w moje ręce, to nie wydawało mi się, aby był to przyrząd różniący się od podobnych, dostępnych w handlu. Jednak po otwarciu opakowania, gdy ujrzałem napis „5 in 1 multi-DMM” oraz oznaczenia nad sensorami rozlokowanymi w górnej części obudowy przyrządu, zacząłem zastanawiać się, co faktycznie potrafi ten miernik. Okazało się, że to multimetr w pełnym znaczeniu tego słowa. czytaj więcej
|
Najwyższy czas, aby mój stary, wysłużony multimetr zastąpić nowym. Służył mi przez wiele lat, jednak ostatnie przekroczenie zakresu pomiarowego amperomierza źle się dla niego skończyło. Okazało się, że jest to multimetr z tych, w których pali się wszystko, oprócz bezpiecznika. I o ile udało mi się wymienić uszkodzone elementy w obszarze pomiarowym prądu, o tyle nie udało mi się przywrócić klasy pomiarowej miernika. Amperomierz "umarł", nie jestem w stanie go naprawić, wskazuje bzdury, więc przyrząd trzeba wymienić na nowy. czytaj więcej
|
Bardziej zaawansowane algorytmy przetwarzania i oceny danych wymagają większych mocy obliczeniowych. To fakt oczywisty, do którego nie trzeba przekonywać żadnego programisty. Nie dziwi więc, że firma Texas Instruments wyposażyła swój zestaw ewaluacyjny przeznaczony do budowy nieskomplikowanego robota w mikrokontroler z 32-bitowym rdzeniem ARM – Stellaris LM3S9B92 oraz system operacyjny Micrum μC/OS-III. czytaj więcej
|