Książka: Raspberry Pi. Przewodnik dla programistów Pythona.

Książka: Raspberry Pi. Przewodnik dla programistów Pythona.

Mikrokomputer Raspberry Pi święci rekordy popularności. Każdemu, kto w to nie wierzy i nie rozumie tego fenomenu polecam podłączenie tej płytki do monitora, klawiatury, myszy i Internetu oraz włączenie zasilania. Po kilku chwilach zobaczymy, że za niespełna 150 złotych mamy do dyspozycji miniaturowy, fascynujący komputer PC, którego możemy użyć na wiele różnych sposobów. A jeśli mimo tego nie złapiemy bakcyla, to być może nie jest to książka adresowana do nas.

Biorąc do ręki tę liczącą około 150 stron książkę nie wierzyłem, że autorowi udało się osiągnąć zamierzony cel, to znaczy przeprowadzić czytelnika przez meandry programowania w Pythonie i pokazać mu, jak wykonać własną aplikację dla Raspberry Pi – wszak to sugeruje tytuł. Tymczasem nie dosyć, że książka opowiada o programowaniu w Pythonie niemal tak przystępnie, jak instrukcje od pierwszych komputerów domowych opisywały programowanie w Basicu, to jeszcze na dodatek tworzymy przy okazji własne, użyteczne aplikacje i funkcjonujące urządzenia, w których sercem jest mikrokomputer. Autor wybrał metodę nauki za pomocą przykładu, nie tłumacząc mechanizmów języka, ale po prostu umożliwiając czytelnikowi zbudowanie czegoś użytecznego – od zabawy w łapanie „malin” za pomocą „łyżeczki” aż do zegara i rodzaju pojazdu kontrolowanego przez mikroprocesor, a więc i mającego możliwość realizowania pewnych złożonych algorytmów.
W lekturze książki i użyciu opisanych w niej przykładów pomogła mi znajomość programowania. Dzięki temu nie musiałem uczyć się, na czym polega różnica pomiędzy zmienną a stałą, jak odwołać się do funkcji i przekazać jej argumenty itp. Uważam, że sięgającym do jej lektury taka wiedza bardzo się przyda, ponieważ autor posługuje się gotowymi przykładami i odwołuje do pewnych typów zmiennych jedynie pobieżnie tłumacząc, dlaczego akurat tak zrobił. Z drugiej strony, przyjmując pewne rzeczy na wiarę i nie wnikając w meandry, a jedynie przepisując programy dostępne w książce, może przy niewielkiej pomocy bardziej doświadczonego kolegi, również mamy szansę na zakończenie naszych działań sukcesem.
Moim zdaniem bardzo cenne jest to, że autor pokazał w książce, że Raspberry Pi może współpracować z innymi urządzeniami. Dla elektroników jest bowiem ważne nie tyle to, że jest to komputer, dla którego – co oczywiste – można napisać program, ale to, że może on sterować urządzeniami dołączonymi do pinów GPIO albo współpracować z popularnym Arduino, bo i taki przykład znajdziemy w książce. Cenne jest też wskazanie pewnych gotowych rozwiązań lub modułów, których można użyć, z dokładnością do adresu sklepu internetowego włącznie.
Siłą rzeczy, poruszenie tylu tematów na zaledwie 150 stronach wymaga wartkiego tempa narracji i zwartego, konkretnego języka. Jest on momentami nawet zbyt zwarty, więc pewne pojęcia trzeba wyjaśnić sobie np. korzystając z wyszukiwarki internetowej. Mimo tego jest to bardzo dobra pozycja dla każdego, kto chce użyć Rapberry Pi we własnych urządzeniach.

http://www.tomaszbogusz.blox.pl/

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.